Lirene Dermoprogram - maseczki Peel Off
Pielęgnacja twarzy jest dla mnie bardzo ważna, a maseczki to zdecydowanie jeden z ulubionych kroków. Mam sporo maseczek, które bardzo lubię i chętnie do nich wracam, ale postanowiłam, że w tym poście omówimy wyłącznie maseczki Peel Off od Lirene. Choć osobiście jestem fanką masek w płachcie, to te z Lirene mnie zachwyciły. Lirene detoks i rozświetlenie to glinkowa maska głęboko oczyszczająca. Dla mojej, nieustannie zaczerwienionej cery z rozszerzonymi porami, po prostu ideał. Buzia po jej zastosowaniu była promienna, a pory wyraźnie zmniejszone. Lirene spirulinowe nawilżenie, to głęboko nawilżająca maska algowa. Jako posiadaczka cery mieszanej nie mam potrzeby intensywnego nawilżania cery, ale bywają dni gdy skóra jest wyraźnie odwodniona i wtedy do akcji wkracza właśnie ta maseczka. Za co ją lubię? Za uczucie natychmiastowej ulgi. Lirene olejkowe super odżywienie, to regenerująca maska z olejkiem rozmarynowym. Jeśli masz podrażnioną skór...