IDEALNA MATKA NIE ISTNIEJE
Kiedy pojawiły się moje dzieci, miałam ambitny plan, bycia idealną mamą. Tak wiem... naiwna ja... Wtedy wydawało mi się, że jak się bardzo postaram to uda mi się być najlepszą mamą na świecie. Tyle, że wtedy nie zdawałam sobie sprawy z tego, że bycie mamą, to nie tylko rozpieszczanie swoich skarbów, ale również wychowywanie. A jak wiemy, wychowywanie wiąże się z zakazami. Zakaz wiążą się z frustracją i złością dzieci, skierowaną w kierunku rodziców. No i w ten sposób do mnie dotarło, że albo będę super mamą, która na wszystko pozwala, albo będę tylko dobrą mamą, która uczy swoich dzieci tego, że nie możemy mieć w życiu wszystkiego. To nie jest tak, że trzeba dzieci wychowywać żelazną ręką. To również nie jest tak, że trzeba pozwalać na wszystko. Ważne to znaleźć złoty środek i pokazać dzieciom, że granice po prostu istnieją. Kiedy patrzę na moje, już kilkuletnie macierzyństwo, widzę pasmo wzlotów i upadków. Były chwile euforii i przeogromnego szczęścia, ale były też...